Elżbieta Wysocka podeszła pod szczyt najwyższej góry świata
Jak solecczanka zdobywała Himalaje
fot. powierzone
Elżbieta Wysocka, powszechnie znana w Solcu Kujawskim działaczka, uczestniczyła w ekstremalnej wyprawie zorganizowanej z okazji 100-lecia odzyskania niepodległości.
Polskie Himalaje 2018 to nazwa jednego z ogólnopolskich projektów zorganizowanych w ramach obchodów 100-lecia odzyskania niepodległości.
Składały się nań trzy elementy: supermaratonu w stolicy Nepalu Katmandu, trekkingu do bazy pod Everestem oraz narodowej wyprawy na szczyt.
Pomysł zorganizowania wyjątkowego przedsięwzięcia na 100-lecie odzyskania przez Polskę niepodległości narodził się w maju 2013 roku, u podnóża Kanczendzongi (8586 m). Na tej trzeciej pod względem wysokości góry Ziemi położonej na granicy Nepalu z Indiami na zawsze pozostała 13 maja 1992 roku Wanda Rutkiewicz. W 2013 roku miała miejsce wyprawa upamiętniająca alpinistkę. Wtedy narodził się pomysł na wyprawę 100-lecia. Warto tu dodać, że polscy alpiniści jako pierwsi zdobywali 10 z 14 szczytów himalajskich, których wysokość przekracza 8 tys. metrów.
Wyprawa to nie tylko wielka przygoda i wyzwanie dla uczestników. Oprócz himalaistów i profesjonalistów (lekarzy, trenerów, przewodników górskich) udział w przedsięwzięciu wzięło ponad 100 osób amatorsko uprawiających górskie wyprawy, wspinaczkę czy biegi maratonowe. Projekt zakładał wsparcie miejscowej społeczności, dotykanej co rusz kataklizmami (trzęsienia ziemi i lawiny).
Wyprawie, która rozpoczęła się już w październiku towarzyszyło słowa świętego Jana Pawła II: "Jeśli chcesz znaleźć źródło, musisz iść do góry, pod prąd".
Miło nam poinformować, że w gronie uczestników tego niezwykłego przedsięwzięcia jest mieszkanka Solca Kujawskiego, Elżbieta Wysocka: była dyrektor Zespołu Szkół Ogólnokształcących i Zawodowych w Solcu Kujawskim, od kilku lat prowadzi działalność coacha, trenera w zakresie doradztwa zawodowego i jest koordynatorem w projektach na terenie Polski. Udziela się społecznie m.in. w Stowarzyszeniu Rozwoju Solca, Pełni też funkcję radnej powiatu bydgoskiego.
Pani Ela (jak mówią o niej znajomi) wzięła udział w trekkingu czyli podejścia do bazy na szczyt Mont Everest – najwyższej góry świata (8 848 m.n.p.m).
Elżbieta Wysocka na bieżąco relacjonowała swoje podejście do bazy na profilu społecznościowym. - Trochę chłodno na tych 5 tys. :) woda w pokoju zamarza ok. -10 st.C. Do spania zdejmuje się tylko buty, które rano są sztywne. Wchodzi się do śpiwora - 10 komfort, przykrywa się kilkoma kocami i rano, po ubraniu butów - co nie jest łatwe, jest się gotowym do wyjścia. O higienie osobistej zapominamy… Na tej wysokości są już trudności z oddychaniem ... Ale widoki najwyższych gór świata wynagradzają wszystko – czytamy w jednym z postów.
Czytaj również
- Wystawa szopek bożonarodzeniowych. Przemysław Kozłowski w Przysiersku
- 25-lecie pracy artystycznej. "Przyklejam zapałki - zapałka po zapałce"
- Mieszkańcy regionu zjechali do Minikowa. Wystawa ogrodnicza
- Wycieczka seniorów do Kołobrzegu. Słońce, retro auta i dużo śmiechu
- Dożynki w Koronowie. Policyjne namioty z profilaktykami
Dodaj komentarz
Sylwestrowa domówka w stylu premium. Idealne rozwiązanie
Sylwester w domu nie musi oznaczać pidżam i popcornu# (choć szanujemy ten vibe). To szansa, by zamienić swoje cztery kąty w najbardziej ekskluzywny klub w mieście – z tym, że selekcja gości jest ściśle kontrolowana (Twoja lista znajomych) i nie ma problemu z kolejką do baru! Dla osób ceniących jakość i komfort, sylwester w domowym wydaniu to idealne rozwiązanie, pozwalające na połączenie intymności z wyrafinowanymi wrażeniami estetycznymi.
(czytaj więcej)Niebawem powitamy Nowy Rok. Jakie są zwyczaje sylwestrowe?
Sylwester nie jest zwyczajną nocą, więc spędzać go jak #każdej innej nie można. To czas, który warto przeżyć wyjątkowo, niecodziennie. Nie znaczy to oczywiście, że trzeba koniecznie iść na bal. Ale zawsze warto pamiętać o obyczajach związanych z tym świętem. Są bardzo barwne i ciekawe. Zarówno te nasze rodzime, jak i wszelkie inne kultywowane w różnych zakątkach świata.
(czytaj więcej)Noc wigilijna jasna, to stodoła ciasna. Po wieczerzy obserwowano niebo
Na wsi popularne były w dzień wigilijny wróżby# związane z magią urodzaju. Szeroko rozpowszechnionym zwyczajem było kładzenie kawałka opłatka pod każdą miskę z potrawą wigilijną. Jeśli opłatek się przykleił do dna naczynia, oznaczało to urodzaj tej rośliny, z której przygotowana była potrawa. Domownicy każdej potrawy musieli spróbować, gdyż wierzono, że ilu potraw się nie spróbuje, tyle przyjemności ominie człowieka w ciągu następnego roku. Zjedzenie każdej z potraw miało z kolei zapewnić urodzaj danej rośliny w przyszłym roku.
(czytaj więcej)Pamiętaj o nawodnieniu organizmu. Kluczowe dla zdrowia i dobrej kondycji
Dlaczego wciąż przypominamy o piciu# wody?
(czytaj więcej)
Komentarze (0) Zgłoś naruszenie zasad
Uwaga! Internauci piszący komentarze na portalu biorą pełną odpowiedzialność za zamieszczane treści. Redakcja zastrzega sobie jednak prawo do ingerowania lub całkowitego ich usuwania, jeżeli uzna, że nie są zgodne z tematem artykułu, zasadami współżycia społecznego, a także wówczas, gdy będą naruszać normy prawne i obyczajowe. Pamiętaj! -pisząc komentarz, anonimowy jesteś tylko do momentu, gdy nie przekraczasz ustalonych zasad.
Komentarze pisane WIELKIMI LITERAMI będą usuwane!